[Gosiabie]

Przede wszysykim witam serdecznie moje rówiesniczki;-))))
Wracając do tematu.
Tak to jest, że są pewne ogólne niejako, niepisane zasady, rady(nie wiem jak to nazwać).
Ale prawda jest taka, że wszystko należy dopasowac do siebie, tak aby nie wyglądac smiesznie.
Jednemu dobrze w tym, a innemu w czyms innym, bo inna uroda, tusza, styl, temperament - jest wiele czynników.
Też nosze długie, ale zdbane włosy, wyglądam jak 20-letnia szczeniara i dopiero w sztywnych kostiumach wyglądałabym jak swoja ciotka. Co nie znaczy, ze nosze powyciągane śwetry. Ten okres już dawno za mną
Ale przy tym, nie wyglądam smiesznie. Prowadzę taki, a nie inny styl życia - mój ubiór też to odzwierciedla.
Lubie -nie wiem czy zostanę dobrze zrozumiana, francuski styl. Kolorowo - gdy trzeba seksownie - gdy trzeba sportowo, ale zawsze staram się wyglądac dobrze i kobieco.
Oczywiscie w miarę swoich finansów. Zawsze moze być lepiej, prawda?
Nie gonię ślepo za modą. Dostosowuje modę do siebie, nigdy na odwrót.
Moim wzorem są zadbane, KONIECZNIE wysportowane 30-tki typu K.Minoque,K.Beckinsale. S.Twain, etc.
Myślę, że gibkie, jędrne ciałko czyni nas na dłuuuuuuuugi okres atrakcyjnymi i ponętnymi. Kazdy facet obejrzy się za wysportowaną, wyrzeźbioną pięknie dziewczyną.
Zamiast wiec nowego ciucha, proponuję wszystkim 30-tkom sport.
To się opłaca, uwierzcie
Pozdrawiam serdecznie
małgorzata