Wątek
:
Zapuszczamy grzywkę
Podgląd pojedynczej wiadomości
2010-05-18, 08:41
#
619
mysia m
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: z mojego świata
Wiadomości: 3 020
Dot.: Zapuszczamy grzywkę
Cytat:
Napisane przez
platynowa
mysia m ja też po raz pierwszy gdy zapuszczałam grzywę to wytrwałam tylko 4 m-ce i jak dorwałam nożyczki i ciachnęłam do długości sprzed zapuszczania to poczułam taaaaką ulgę i radość ze hej
ale ta moja radość trwała kilka dni a potem załowałam,bo tak na prawdę ciągle mam tą grzywkę taką samą a fajnie by było się zobaczyć z taką grzywą do brody ,dlatego zapuszczam i mam nadzieję ,że tym razem wytrwam i w końcu siebie zobaczę w nowej odsłonie
Moja radosc nadal trwa
Kiedys miałam włosy bez grzywki, daaawno temu. Z lat 8. Włosy były naprawde długie, bo prawie do pasa i czarne po trwałej- kręciły sie końce. Po misternych odczynaniach wyglądałam naprawde interesująco.. ale to nie jestem juz ja. Teraz ciesze sie, ze wróciłam do jasnych włosów- z natury jestem blondynką i grzecznej grzywki. Mam na czole juz parę zmarszczek, wiec jednak nie chce pokazywac ich światu
I szczerze mówiac szkoda mi całego roku na zapuszczanie. To cenny rok. W październiku skońze 30 i źle mi z tym
Trzymam za Ciebie kciuki, oby nowa odsłona okazała się korzystna
__________________
Włosy
mysia m
Pokaż profil użytkownika
Wyślij prywatną wiadomość do mysia m
Znajdź więcej postów mysia m