hej, bylam u dermy dzis. powiedziala,ze mam lepsze wyniki niz przed rozpoczeciem kuracji, ciekawe.
jeszcze co do nawilzania, powiedziala zeby nawilzac tylko jezeli bardzo mi cos dokucza. ale zaczerwienienie mozna zniesc, mineraly sa boskie i wszystko tuszuja. i tak uwielbiam moje mineralki,ze nawet nie wyobrazam sobie by sie nie malowac. i to,ze tak szybko wszystko sie goi i plamy po syfach szybko znikaja tez przez brak nawilzania i wieksze szanse na powodzenie kuracji. wiec zachecam do nie nawilzania
.
ja tam nie wierze by retinoidy pomogly na wieki. mozliwe,ze nawet za parenascie lat nastapi nawrot. dlatego zamierzam podtrzymywac stan skory tretynoina(masc) po kuracji i to dozgonnie.
jesli ktos mial tlusta skore to na pewno wroci po kuracji ale w mniejszym stopniu, w jak mniejszym to juz sprawa indywidualna.
skora przyzwyczajona do izotretynoiny, po jej odstawieniu moze miec maly szok i cos moze wyskoczyc ale nie ma co wtedy panikowac bo po jakims czasie sie normuje. chyba,ze ktos rzeczywiscie ma nawrot to wtedy nalezy powtorzyc kuracje(ale to nie sa czeste przypadki)
ach i nie ma sie co zamartwiac na zapas. ale tez nie oczekiwac cudow. co ma byc to bedzie