2014-12-22, 22:01
|
#2369
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 805
|
Dot.: Domowy peeling kwasem salicylowym
Wczoraj poczęłam pierwsze eksperymenty z mixem kwasów w peelingu. Na razie delikatnie, 17% kwasu salicylowego i 3% kwasu kojowego. Wrażenia jak dotąd trochę dziwne, po nałożeniu kilku warstw skóra na twarzy ściągnęła się tak bardzo, że jakakolwiek mimika była niemożliwa, a po zmyciu wyglądałam jakbym zatrzasnęła się w solarium (skóra nie była stricte czerwona tylko jakby opalona). Dzisiaj po nałożeniu filtra wyglądam zaskakująco dobrze, pory są zwężone, skóra lekko napięta. Czekam na łuszczenie
Stosujecie pomiędzy peelingami toniki z kwasami? Jestem ciekawa czy peelingi co 7-10 dni wystarczą w walce z niedoskonałościami czy dobrze byłoby stosować jeszcze tonik, tylko kiedy?
martuszak, widzisz jakieś efekty jeśli chodzi o ślady po stanach zapalnych?
---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------
Cytat:
Napisane przez chimay
Filtra nie umiem kłaść przy obłażącej skorze. Dzisiaj nałożyłam i ścierałam go w pracy w łazience, wyglądałam na chorą, w połączeniu z suchymi skorkami miejscami robi się biały osad, skora jest jak obsypana mąką.
|
Jakiego filtra obecnie używasz? U mnie taki efekt daje wychwalany Vichy matujący, podkreśla mi każdą odchodzącą skórkę, robi biały osad, po kilku godzinach okropnie się zbiera w różnych partiach twarzy Idealna jest dla mnie za to matująca Ziaja, matująca tylko z nazwy, bo to świecące i klejące mazidło, ale cudownie przykleja skórki, a odrobina dry-flo lub pudru bambusowego zupełnie niweluje świecenie. Szukam dalej filtra idealnego, ale póki co Ziaja daje radę.
|
|
|