[pulpa]

Młoda, Sarah, dziekuje za rady, bardzo mi sie przydadza. z codziennim lekkim malowaniem sobie radze, ale wieczorowe to dla mnie ciagle abrakadabra.
chce miec wyrazne oko, dlatego mysle o kreskach, boje sie tylko zebym nie wygladala jak wampirzyca - mam kredowoblada cere. z kolei jak sie nie pomaluje to w ogole mnie nie ma.więc mocny makijaż ok, ale nie chce przesadzic, dlatego musi być idealnie wykoany.
chcę, by jasny cień był własnie bazą, mam na mysli taki białoperłowy. co do kresek - czy cieniem i kredka czy linerem..musze przeprowadzic testy w domu, mam 5 dni na probne malunki.
cenna pdpowiedz z podkładem na powiekach, nie przyszloby mi to do głowy.
z pomadką faktycznie problem, tym bardziej ze lubie błyszczace usta, a błyszczyk zlizuje nawet sama w 10 min. coz, decyzje podejme po pomalowaniu oczu, one maja byc głównym akcentem. trzymajcie kciuki. bardzo ciepło pozdrawiam
p.s. marze o prywatnej wizażystce...