No i po pierwszych testach:
H60 - pędzel do korektora. Zbyt zwarty i mógłby być troszkę większy. Generalnie jakoś wygodniej mi się aplikuje korektor palcami, niż tym pędzlem. Myślę, że dobrze by się sprawował w punktowej aplikacji. Pod oczy już trochę gorzej.
H13 - pędzel do różu/rozświetlacza. Bardzo dobry. Mięciutki, przyjemny, dokładny w aplikacji. Dobrze nakłada i rozciera produkty. W chwili obecnej mój ulubiony pędzel z hakuro.
H51 - pędzel do podkładu mały. Hmmm...Zbyt duże chyba pokładałam w nim nadzieje. nakładałam nim podkład płynny, o wodnistej, lejącej konsystencji. O ile nałożona cieniutko warstewka mi się podobała, o tyle smugi pozostawione przez pędzle już mniej
Pedzel nakłada podkład metodą wcierania w skórę. Myślę, że doskonale sprawdzi się do podkładów mineralnych. Z tymi płynnymi trzeba się troszkę pobawić
No i H79 - pędzel, w którym pokładałam spore nadzieje mysląc, że dorówna pędzlowi 497 z Maestro. Niestety. Pomimo, że włosie podobne (identyczne?), to pędzel ten jest bardziej zwarty i juz tak ładnie nie cieniuje. Nadaje się do nakładania cieni, ich rozprowadzania na powiece, delikatnych przejść kolorystycznych. Niezły...