Dot.: Jak powstrzymać się od wyciskania cz.2
no sama widzisz. Ile ja pieniędzy wydałam na leki, kosmetyki i inne paskudztwa, to już nawet nie liczę. pól gimnazjum, całe liceum i całe studia męczę się, żeby to leczyć i tuszowac. I nic. Nawet nie dane mi było poczuć się ładną (chyba, że przysiadłam nad swoim zdjęciem w photoshopie, ale to już inna bajka), bo jak patrzę w lustro to widzę tylko nowe pryszcze, grudki czy inne zaskórniki ;(
Mały zwrot akcji był na początku brania hormonów. Ale nie wiem ile czasu musiałabym się tym truć, żey dało stałe efekty. Tym bardziej, że chcę odstawić, bo ewidentnie mi szkodzą... Tylko wciąż jeszcze jednak wolę się truć niż załamywac jeszcze gorszym stanem mojej skóry
A marudzę, bo znowu mi coś wyskoczyło. na brwi - chyba się coś w mieszku włosowym przyblokowało (od 3 dni się na to zanosiło), i na policzku, jak zmyłam tormentiol. To na policzku to dzisiejsze, ale już ponaciskałam i coś czuję, że będzie gorzej (tfu tfu).
Jakbym mało miała do zajmowania się (przebarwienia po gulach i jakieś nierówności w 'starych' miejscach wciąż czekają na zniknięcie... )
Nie mam siły.
Tylko czemu w tej walce nie można się poddać? :/
__________________
walka z trądzikiem (teraz: Locacid+Yaz / było: Syndi35,Zorac,kwas salicylowy+borowy (borny?) ,DalacinT, Clindacne,Klindacin,Duac, Isotrexin,Benzacne,Zinery t,Tetralysal, Metronidazol, Differin,Epiduo)
|