Dot.: Wytaczamy wojnę solarium! Kto nie bedzie nigdy już chodził ?
Kilka lat temu zdarzało mi się pójść kilka razy w roku do solarium, nigdy nie przesadzałam, nigdy nie byłam spalona i praktycznie zawsze unikałam lamp na twarz!
Już jako dziecko bardzo nie lubiłam leżeć na słońcu - bardzo mnie to nudziło i męczyło!
Bardzo często wyjeżdżam w miejsca, gdzie słoneczko mocno świeci i znajomi śmieją się ze mnie, że wracam z takim samym kolorem skóry, z jakim wyjechałam. Zabezpieczam się wysokimi filtrami.
Mój stosunek do solarium był zawsze bardzo ostrożny, instynktownie podejrzewałam, że coś jest z nim nie w porządku (a że trzeba było czasami się troszkę opalić, a w Polsce nie mieliśmy jeszcze wtedy opalanie spryskującego w każdym mieście...)!
Od długiego czasu unikam zarówno mocnego słońca (filtry i cień), jak i wszelkiego kontaktu z solarium! Istnieją sposoby, ażeby być opalonym bez robienia sobie krzywdy!
NIGDY WIĘCEJ SOLARIUM!!!!!!
|