Dot.: Komplementy dotyczące urody - zawsze na miejscu?
Mam wrażenie, że w naszej kulturze tak bardzo wmawia nam się skromność, że nie umiemy zachować się w obliczu komplementów, odpowiednio zareagować podziękować itp.
Od kiedy to zauważyłam staram się sama zachowywać mniej dziko. Zawsze dziękuję, często jeszcze żartując przy tym.
Jest oczywiście różnica, kto, gdzie i w jakich okolicznościach komplementuje. Np. jest mi bardzo miło kiedy ktoś skomplementuje mnie na ulicy (zdarzyły mi się komplementy od gimnazjalistek (!)), ale jest to troszkę dziwne. Kiedy usłyszę komplement od dobrze znanej mi osoby nie czuję się nieswojo. Za to bardzo nie podobają mi się komplementy w pracy, np. jakiś czas temu jeden z moich klientów pozwolił sobie na komplementy + lekki flirt, to już było bardzo krępujące, przynajmniej dla mnie.
|