Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Blizny po depilacji - wątek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-05-25, 14:52   #1472
metamorfoza
Rozeznanie
 
Avatar metamorfoza
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 607
Dot.: Blizny po depilacji - wątek zbiorczy

LeeLee ja też myślałam, że już nigdy nie założe niczego krótkiego nie ważne czy spodenek czy spódniczek czy rybaczek NIC kompletnie nic. A jednak mi sie udało i nogi wyglądają jak dawniej. Może czasami widoczniejsze sa jakies drobne przebarwionka i mam widoczne krostki gdzieniegdzie ale mnie to naprawde nie przeszkadza. Wiesz co ja leczyłam nogi praktycznie wszystkim co wyczytałam tutaj na forum. Ale najbardziej mi pomagały i odpowiadały domowe sposoby. Przychodziłam po pracy i robiłam PEELING Z KAWY zmieszanej z oliwą. Później jeszcze mocne szorowanie GąBKą SZORSTKą. Po wysuszeniu nóg masowałam je jeszcze porządnie RęKAWICą taką na cellulit. Poźniej przecierałam nogi SPIRYTUSEM SALICYNOWYM i czesto MAśCIą Z WITAMINą A. Od czasu do czasu używałam PILARIX, XERIAL 30, MAść CYNKOWą, MIEJSCOWO CEPAN. Zrobiłam też chyba ze 3 razy okład z cebuli. I miałam robione 5 zabiegów laserowych na łydki. Chociaż włoski rosną mi nadal to zdecydowanie są rzadsze i jaśniejsze i już nie wrastają. Tzn co do tego wrastania nie jestem pewna bo depilatora już nigdy nie tknę (to on zmasakrował mi nogi) a jak chodzę na woskowanie to proszę kosmetyczkę by mi łydek nie depilowała. Wolę je sobie machnąć maszynką Gilette Venus- nawiasem mówiąc rewelacyjna!!! Nigdy się na niej nie zawiodłam! Teraz już tak nie dbam o nózki, od czasu do czasu peeling ale kupny i jakiś balsamik. Spirutus czasami po goleniu żeby chrostki nie wyskoczyły. I co najważniejsze nie wyciskaj już nic, najlepiej to nawet nie patrz na nózki i nie wyszukuj kolejnego wrośniętego włoska (ja tak miałam). Raz sobie postanowiłam że koniec z wyciskaniem, grzebaniem i po peelingu kawowym i dalszych zabiegach szybko ubierałam długie spodnie żeby nie widzieć nóżek. Takie "znęcanie" się nad nimi w niczym nie pomaga a wręcz przeciwnie- sama zrozumiałam to dosyć późno. Ale zawsze lepiej późno niz wcale Dlatego rączki należy trzymać z dala od nóżek. Trzymam za Was wszystkie kciuki i obiecuje że te metody które opisałam powyżej pomogą Wam napewno. Poczytajcie sobie moje wcześniejsze posty na temat nóg, blizn itp- jednym słowem mówiąc nie było wesoło....a jednak się udalo. Trzeba być wytrwałym i walczyć z tymi bliznami, chrostkami itp., itd.- nie możemy im się dać!Trzymam kciuki!!!Powodzenia!
metamorfoza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując