[jaanu]

Zgadzam się z poprzedniczką wszystko zależy od szkoły. U mnie w gimnazjum były bardzo wyostrzone zasady szczególnie na lakcjach wf-u. Pamietam, że jak kiedyś przyszłam na lekcję wf-u z lekko zapuszczonymi paznokciami i pomalowanymi na delikatny kolor to pani od razu kazała mi usiąść na ławce, a malowałam wtedy paznokcie sporadycznie bo wiedziałam, że nauczyciele będą się czepiać. W gimnazjum nawet makijażu nie robiłam, bo uważałam, że w tym wieku powinnam zająć sie nauką, a nie malować się. W klasie też miałam jedną taką dziewczynę, która nakładała na siebie tyle tapety i malowała paznokcie na bardzo wyraziste kolory i zawsze nauczyciele jej zwracali uwagę, a ona nic sobie z tego nie robiła. Obecnie jestem w klasie maturalnej i dopiero teraz pozwoliłam sobie na odrobine szaleństwa maluję paznokcie na jaki kolor chcę i nikt mi nie zwraca uwagi chociaż czasami czuje się dziwnie patrząc na moje koleżanki z klasy które w ogóle sie nie malują i zastanawiem sie czy odrobinę nie spasować.