[nosferatku]

Napisane przez Wampierz

Może masz chłodną beżową karnację? Część BB kremów ma kolor chłodno beżowy, naprawdę chłodny, u mnie na pysku daje pięknie szarawy efekt, wyglądam jakbym miała martwicę. U mojej koleżanki (typ urody chłodnej zimy) pasuje na 100%. Jak jej umieszałam minerałki to zrobiłam szarawe i też się wtopiły ładnie.

Mam z tym problem. Teraz zainwestowałam w Holika holika aqua petit jelly, przyszło mi beżowe, nie żółte i nie różowe i bałam się, że wyjdzie mi truposz na twarzy, tymczasem wychodzi przepięknie.
Puder kupiłam sobie z kolei z mocno różowymi podtonami i w ogóle na mnie tej różowości nie widać, przepięknie ożywia cerę.

A jak już zmyję makijaż, wcale nie jestem żółta

Napisane przez Wampierz

Podobno sporo Koreańczyków ma taką karnację, ale też wydaje mi się, że te kosmetyki azjatyckie, które mają bardziej różowy kolor nie są przeznaczone do cery różowawej, tylko do korekcji karnacji zbyt żółtej.

Nie jestem pewna. Ale przypuszczam, że jest w tym trochę racji.
I niektórzy zalecają używanie różowawych rzeczy żółtawym osobom, natomiast tym z różowymi podtonami-korygowanie ich lekko żółtawymi kosmetykami. Kolor skóry to diabelnie indywidualna sprawa, na to wychodzi.

Napisane przez Wampierz

W Polsce typowe, durne tłumaczenie producentów "bo nie ma popytu". Nie ma produktu, to jak kto ma kupować? Poza tym sprzedawczynie są niedouczone i najczęściej dobierają za ciemny, już nie mówiąc o takich kruczkach jak pamiętanie o ciemnieniu.

O tak...kupiłam kiedyś maybelline, pani pomagała, byla urocza i sympatyczna, dwoiła się i troiła, przynosiła kolory, po czym wyszłam z zakupem, a w domu odkryłam żółte plamy na całej twarzy. Ale skoro polscy producenci i przedstawiciele niepolskich marek mają moją karnację w pupie, to kupuję od koreańskich i jestem dość zadowolona. Poza tym, nie wiem, jak oni to robią, ale wiele azjatyckich bb kremów daje taki efekt fotoszopa, jak żaden europejski kosmetyk.