Re: roz w kremie? do Moni
No wlasnie ja Revlon widzialam kiedys w realu, albo to byl Rimmel . Bourjois to nawet te polki wychowane tutaj nie znaja, chodz ja tez nigdynic ze tej firmy nie mialam. myslalam o tych pedzlach na adres mamy bym zamowila najbardzij to mi na pedzlu do pudru zalezy. Teraz jakos sie przezucialam na cienie od artdeco w piorze wiec pedzle mi niepotrzebne, mam rzo od Loreala, pedzelek sie nadaje do malowana, ale caly czas mysle o tym rozu w kremie w wersji (najlepiej) w sztywcie. Wiec jak o to chodzi to tylko pedzel do pudru bym potrzebowala a to sie nie oplaca zamawiac. Inne stoja u mnie w szkalnce w lazience i sie kurza od kiedy zakupilam te cienie w piorze ihihihi. A swoja drogan to bylam ostatnio w Douglasie i zachorowalam na puder od Chanel albo to Dior byl. Jak on sie iskrzyl cudo az glupio mi bylo pytac o cene , ale napewno 30-40 euro. Juz mezowi mowilam, ze jak by co to w przyszlosci na prezent bym sie nie obrazila jak by mi kupil, wole to niz perfumy ktore juz po dwoch dniach beda mnie dusic hihihii. A taki puderek to mimo ceny bede uzywac i uzywac.....
|