[Eventuate]

Hej

no więc i ja się do Was przyłączam. Kurcze ile ja bym dala zeby własnie cofnac czas i nie malowac tych włosów. Mam szczescie bo mama jest fryzjerką a zakład mam w domu w piwnicy Ale zawsze odradzała mi zeby nie malowac włosów ale nie, ja musiałam byc mądrzejsza [ wniosek - słuchac mamy ] hehe ;D

Latem pofarbowałam się na ciemny brąz [ teraz juz prawie czarny ] i naturalny mam tak jak większośc z Was mysi blondo-brąz i baaardzo chcę swój naturalny kolor i zastanawiam się nad kąpielą rozjaśniającą. Podobno ma rozjanic wlosy o jakies 3 tony a jak dłuzej sie potrzyma to i więcej potem walnąc se jakiś brązik jak najbardziej zbliżony do naturalnego i poprostu czekac.
Co Wy na to? Bo obciąc to i tak sie nie dam, za długo chodowałam a włoski mam do połowy pleców.

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Aa i jeszcze jedno.

Dziewczynom, które mają farbowany blond a chcą wrócic do swojego koloru poprzez zafarbowanie na jakis naturalny kolorek i czekac na odrośnięcie swoich, to odradzam farbowanie w domu farbą z drogerii. Włosy niestety ale mogą wyjsc zielone w przypadku nałozenia na farbowany blond jakiegoś brązu.
Nie żartuje hehe, jakbyscie chciały kombinowac w taki sposób to ten ostatni raz nałożyc farbę u fryzjera

Buźka