Dot.: Minerałoholiczki - wątek plotkowy o minerałach i nie tylko, część XII
Jak z każdymi minerałami, nową formułę Pixie jedni kochają, inni nie lubią. Mi odpowiada. Krycie średnie do mocnego, ale uwaga - trzeba trafić na 'swój' odcień, bo np. Vanilla delight wygląda u mnie ok, a taki Almond milk nic nie kryje i się ciastoli. Na mojej skórze są trwalsze niż Anabelle kryjące, mają delikatne, satynowe wykończenie. Muszę się w końcu zebrać za recenzję na blogu :P
|