2015-03-10, 16:41
|
#514
|
Zakorzeniona Zmorah
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II
Raz się żyje
Ja też farbuję chemią. Raz chciałam zapuścić odrosty, żeby powrócić do naturalnego koloru (ciemny brąz), ale wtedy wyszło szydło z worka, pierwsze siwe
Henny nigdy nie próbowałam i nawet nie zamierzam biorąc pod uwagę brak kompromisów dla mojego typu urody (niecierpiący ciepłych ceglastych, złotawych, kasztanowatych odcieni) oraz toporność moich włosów, czasem nawet chemia zawodzi w kwestii krycia, trwałości i efektu kolorystycznego, dlatego trzymam się jednej sprawdzonej farby od lat. Henny się boję, bo prawie na pewno wiem, że wybije mi rudawe tony, nawet drogeryjne farby często to robią, takie włosy i już.
__________________
|
|
|