[Julianka_7oo7]

Coraz bardziej boję się, że to może nie być zwykłe uczulenie tylko objaw jakiejś choroby, a ta frakcja to tylko zbieg okoliczności. Zastanawiam się czy nie szukać dermatologa.

Gdybym miała takie podejrzenia to leciałabym do izby przyjęć. Mam przyjaciolkę ktora nagle dostała alergicznego ataku zaczeło sie od lekkiego rumienia i smyrania na twarzy. A potem spuchła i straciła swoje rysy twarzy. Poszła do szpitala i dostała szybki zastrzyk. Szczegółów nie znam, podejrzewam ze to był jakiś odczulający lek. Od razu przeszło. Podobno to jakaś alergia pokarmowa, ale nie wiem na co. Z tym, ze u niej postepowało to z godziny na godzinę. U ciebie to chyba wolniej i mniej dynamicznie sie zmienia, dobrze rozumiem?

Lekarz konieczny póki co pij wapno i spróbuj sie przejśc do szpitala, lepiej sie tam Tobą zajmą niż przychodnia. Choć jeśli trafisz na kiepskiego lekarza to możliwe że Cie odeśle do rodzinnego, i wykreci się że przyjmują raczej w nagłych przypadkach. Ale myśle że spróbowac warto.

Trzymaj się ciepło Olu, i nie popadaj w czarnowidztwo
To z pewnością nie pomoże.