Poszłam w
klasykę - są czerwienie i róże... tylko bardziej dopasowane do mnie
CC Ruby Slippers, bo mi się flaszka kończy i zgluciała co nieco już
CC
La Petite Mint-sieur, bo... mam zboczenie na punkcie takich odcieni. Wzięłam go mimo, że już sobie obiecałam, że nie kupuję więcej pistacjo- i miętopodobnych, bo ileż można
Nic nie dało
CC
Red de Rio, bo nie było Reddy to go (genialna czerwień
)
Savina
Dream, bo na punkcie takich też mam świra
I celuję w dupa CC Mrs. Robinson... cholera wie po co, bo przecież mam flaszkę na zapas, fak lodżik!
Savina
Navy, bo ten róż
Nie mam pojęcia co się ze mną dzieje
No i top CC, obaczym czy znowu nie wywalę kasy