Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak dbać o ubrania? Sprawdzone porady - wątek zbiorczy..
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-08-02, 17:14   #18
chocolatka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 534
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...

Cytat:
Napisane przez Zuzia240 Pokaż wiadomość
100% bawełna, bawełna, bawełna... a jednak bawełna bawełnie nie równa. Zniszczyłam już naprawdę tyle ciuchów, że teraz wolałabym być ostrożniejsza. Może Wy mi doradzicie.
Niby przestrzegam zaleceń na metce:
- 30* - zawsze;
- nie wirowac - nie wiruje, tylko wyjmuje ociekające ubrania z pralki i gniote je lekko, żeby nadmiar wody wyleciał nad wanną, zawijam w ręcznik, odsączam i na suszarkę...
- przy prasowaniu chyba nie ma zbyt dużej różnicy... jeszcze nie zwęgliłam żadnego ubrania.
Ale co dalej? Ominęło mnie coś? Ubrania wciąż się niszczą....
Powiedzcie, jak to robicie... nie wierzę, żeby każda/każdy wymieniał pół szafy co kilka miesięcy...
Jak prać bawełniane swetry? Na metce nie ma jakichś dziwnych wskazań... nie jest napisane, żeby prać ręcznie... a jednak po kilku praniach już nie wyglądają jak nowe. Czy jedynym wyjściem jest pranie ręczne? A może jakieś specyfiki? Używam zwykłego proszku do prania i płynu do płukania (Wizir+Lenor).
Tak samo t-shirty... jedne prane w tej samej temperaturze, nie wirowane... i w ogole wyglądają wciąż jak nowe, a inne są do wyrzucenia po kilku praniach.
Dodam, iż to nie są rzeczy nie wiadomo skąd... to markowe ubrania... wiec no jakościowo raczej są dobre.
Co myślicie? Podzielcie się swoimi doświadczeniami. Bo ja już naprawdę nie chcę wyrzucać kolejnych rzeczy...

Z góry dziękuję, mam nadzieję, że nie tylko mi to pomoże.
O tym jak dana rzecz wygląda po kolejnych praniach decyduje przede wszystkim jakość. To, że ubrania są markowe nie oznacza, że są dobre jakościowo. Marka nie znaczy wysoka jakość, marka oznacza równą jakość. Gdy słyszę nazwę jakieś marki, to wiem gdzie ją umiejscowić na osi jakości (czyli jedne będą wysoko, inne - na szarym końcu) - to daje marka a nie wysoką jakość, jak błędnie twierdzi część Polaków.

Chyba bym oszalała, gdybym miała tak się cackać z bawełną . Bawełniane rzeczy piorę w pralce w 60 lub 90 stopniach, zawsze wiruję, w proszku Ariel lub Persil, płynów do płukania nie stosuję zbyt często. Nie przypominam sobie, abym w ciągu ostatnich parunastu lat zniszczyła jakąś rzecz w praniu, nic mi nie zafarbowało, nie rozciągnęło się itp. z wyjątkiem jednego sweterka Zary, który lekko się zmechacił (ale wiedziałam, że tak będzie, gdy go kupowałam , był po prostu słaby jakościowo). Mam właśnie na sobie bluzkę, która ma ok. 10 lat a wygląda jak nowa; mam bawełniany sweterek Jackpot, który ma z 15 lat (początkowo należał do mojej mamy, później ja go 'przejęłam') - wygląda jak nowy (tylko się guzik ułamał, gdy na niego stanęłam ). Gdy kupuję ubrania, zawsze zwracam uwagę na jakość - wprawne oko + test dotykowy . Rzeczy kiepskie często są już zniszczone w sklepie - rozpoczyna się mechacenie na skutek ocierania o rzeczy wiszące na sąsiednich wieszakach, są rozciągnięte od wielokrotnego przymierzania lub rozciągają się pod wpływem własnego ciężaru .

Co do Vizira - zrezygnowałabym z tego proszku, jest bardzo agresywny.
chocolatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując