musial byc w obojetnym lub zasadowym bo w kwasnym by nic nie zaszlo bo wlos sie zamyka i broni
no prosze cie...
pytanie czy na koniec ci czyms zakwaszala? bo jak nie to pic na wode
zdziwilabys sie jak niewiele fryzjerek zakwasza chocby po farbie a to podstawa! I nie chodzi o polozenie maseczki do farbowanych a neutralizatora z krwi i kosci!
myslalam ze na cale dlugosci nakladalas... czyli po myciu wlosy beda ci sie falowac naturalnie, chyba ze masz proste jak druty, a konce beda plaskie, proste i ulizane?
mialam nadzieje ze to naprawde cos na miare prostowania keratynowego ale jak na razie- dla mnie chemia calkowicie zbedna wychodzi...
moja bluza jest z sh
nie moglam nie wziac- cieplutka, mila bo bawelna, i do tego designerska
no wielkiej zmiany w falkach nie ma
ale samo ulatwienie ukladania dla mnie to juz cos