[Mirror Queen]

Mam włosy grube, gęste, długie do pasa. Od 10 lat farbowane granatową czernią - często kładziona farba na całość a nie tylko na odrosty. Zapragnęłam być ruda. Żaden fryzjer nie chciał się podjąć zadania. Jeden wprost mi powiedział, że mu się nie chce, bo z takimi włosami jest za dużo roboty. Odbarwiłam sama (w domu, w pojedynkę nakładałam wszystko na włosy-ale ja zawsze sama kładłam sobie farbę więc to nie była dla mnie nowość) Joanną (Intensiv Blond (Intensywny rozjaśniacz)). Po 40 minutach od nałożenia na całość włosów (od końcówek z tyłu w górę) - na czubku głowy żółtko jajka, reszta rudo-złota. Nałożyłam miedziany mahoń i jestem zadowolona. Włosy wcześniej szybko mi się przetłuszczały, teraz nie mam tego problemu, musiałam tylko podciąć końcówki (ale nie robiłam tego od roku, więc i tak był im czas już . Generalnie nie polecam osobom z bardzo cienkimi, słabymi włosami. Moje rady dla tych, którzy jednak się zdecydują:
- na moje włosy potrzebnych było 7 opakowań Joanny i 4 farby na wyrównanie koloru.
- trzeba nakładać naprawdę grubo rozjaśniacz.
- rozjaśniacz będzie śmierdział, szczypał i podgrzewał włosy - mogą być nawet mocno ciepłe.
- jeżeli mamy włosy dość przetłuszczone, ew. używamy sporo środków do pielęgnacji typu pianki, lakiery, gumy polecam wbrew ulotce umyć i wysuszyć włosy przed odbarwieniem. Inaczej może nierówno złapać.
- po odbarwieniu i ufarbowaniu nałożyć dodane do farb odżywki na co najmniej pół godziny na włosy, po spłukaniu zastosować maskę i też potrzymać pół godziny/godzinę.
- Jeżeli ktoś ma problem z rozczesywaniem włosów powinien zainwestować w odżywkę w sprayu taką dwufazową do używania na suche i mokre włosy.
- Najlepiej odbarwić włosy np w piątek i kolor nałożyć w niedzielę, żeby zrobić włosom trochę przerwy. Ja zrobiłam wszystko jednego dnia po pracy. Zajęło mi to ok 3 godzin w sumie.
Włosy sa odrobinę zniszczone, ale nie żałuję. Odżywiam je teraz domową maseczką oliwa z oliwek+olej rycynowy+żółtko+nafta kosmetyczna i nie żałuję nic a nic