Ok, to już wszystko wiem
Znam Lavere więc mogę sobie wyobrazić jaka jest Logona
Dzięki
beeets będę wiedziała na przyszłość
Oj same skarby
Żel do twarzy Logona, olejek do demakijażu, tonik z nagietka Lavery, hmm.. mówisz, że są dobre?
Powiedz, że nie
bo zaraz nabiorę na nie ochoty
axxxa, widzę, że masz maseczke do włosów mleczko różane z Lavery, jak się spisuje?
I stało się, znowu byłam dzisiaj na zakupach
Nie wytrzymałam i musiałam sobie kupić kremik nagietkowy do rąk Dr Scheller, który tak chwaliła
Korah i
kotwilka Oczywiście długo nie musiał czekać żebym go użyła i na razie mogę powiedzieć tyle, że konsystencje ma bardzo gęstą, taką inna niż wszystkie kremy do rąk, które miałam wcześniej, u mnie szybciutko się wchłania (
), tworzy na skórze taką miłą, ochronna powłoke i ten zapach
No i oczywiście musiałam też zahaczyć o Nature w poszukiwaniu Natuderm botanics, który zrobił nam się tutaj taki popularny, niestety było już niewiele rzeczy.. a jak widać na zdjęciu, skusiłam się na:
-S.O.S. żel Ginkgo biloba + Aloe Vera (6,50 zł) oraz
-Ginkgo & Mikrosrebro, emulsję oczyszczającą do twarzy (11,50 zł),
No i oczywiście polecany przez
Sicilia:
-Lip Smacker, Pink Guava, akurat był tylko ten zapach.. i też już testowałam, oj rzeczywiście jest tłusty i zaczyna mi się podobać
Załączam też zdjęcie kupionej wcześniej maseczki punktowej Dermaglin, której skład analizowała już Korah
Fajna jest
A tak jeszcze odnośnie Natuderm botanics, pytałam w Naturze dlaczego na te kremiki są takie przeceny, pani odpowiedziała mi, że dokładnie nie wie.. albo chcą zrezygnować ze sprzedaży tych kosmetyków albo firma zmienia opakowania.. Wiecie może dokładniej jak to jest?