|
Dot.: Malpki
Nie wiem co napisac...
Weyda Ty chyba uwazasz ze malpka to taki piesek tylko inaczej wygladajacy.
To jest zwierze nie do trzymania w domu.Ono sie meczy.Nawet nie wiesz jak.Chociaz mieszkalabys w domu z ogrodem to i tak to za malo.
Moja kolezanka ma koczkodanke.
Nie kupila jej sama-dostala kilka lat temu w prezencie.Chociaz stara sie stworzyc jej jak najlepsze warunki to doskonale wie ze to wciaz za malo.
Kiedy wychodzi z nia na spacer-oczywiscie na smyczce budzi ciekawosc wsrod wszystkich ludzi.Jest zbiorowisko i kazdy chce malpke dotknac.Nie moze sobie biedna spokojnie skorzystac ze spaceru.Wszedzie sa psy,bo nie wszyscy trzymaja je na smyczy.Nie za bardzo podoba im sie malpka.Nawet tym na smyczy.Szczekaja-a ona nie wie dlaczego jest taki halas i oczywiscie sie boi.
Na podworku rowniez nie moze pohasac do woli bo dalej ogranicza ja smycz.W koncu zaden problem dla takiego zwinnego stworzonka przeskoczyc ogrodzenie.Oprocz niej jest jeszcze w domu pies z ktorym zyje bardzo dobrze.Oboje doskonale sie ze soba bawia ale to tylko dlatego ze wychowywani byli od poczatku razem.
Pozatym w Polsce-i to chyba najbardziej istotna rzecz-nie ma wielu specjalistow od malp.
Nie zdawalam sobie z tego sprawy kiedy malpka kolezanki dostala zapalenia od zeba.Bardzo cierpialy obie.Malpka z bolu-kolezanka ze strachu o nia.Siedzialy w poczekalni u weterynarza wtulone w siebie i przerazone.
Na szczescie wszystko skonczylo sie dobrze.
Zrozum ze to jest naprawde zupelnie inne zwierze niz pies czy kot.
POzatym w Polsce z tego co sie orientuje nie kupi sie malpki.
I cale szczescie.
|