[hanhan]

Jestem po trzecim farbowaniu aktualnie,kolor tak się spiera,że już odpuściłam... raz farbowanie u fryzjera-ciemna czekolada wytrzymała tydzień,włosy myje co 2 dni,drugie farbowanie palona kawa joanny-p;onownie efekt tygodnia,trzecie farbowanie safira -orientalna czekolada,efekt nieco dłuższy,ale rezultat to scięcie włosów,są teraz w opłakanym stanie...kolor-rudo,szary blond-ochyyda.Przepraszam każdego komu poleciłam tą farbę,ten bajeczny brak chemii w herbatincie ma swoją cenę jak widać.Nic absolutnie nic się na tej farbie nie trzyma.Jedynym plusem było to,że sama w sobie włosów nie zniszyła,tylko próby pokrycia jej.Odczekam,nałykam się vitapilu,zregeneruje waxem i innymi cudami i jedyne ci mi pozostało to wrócić do blonu rozjaśniaczem u fryzjera, wizja kolejnego pokrycia włosów na ciemno mnie przeraża.No jeszcze pozostaje ewentualnie odczekanie aż włosy odrosną,bądź farbowanie herbatintem do końca życia