Nam też kiedyś trochę zapleśniało, bo właśnie też ich nie przerzucaliśmy.
Chyba stałam się posiadaczką ultraniskoporów
Przez kilka ostatnich dni nie mogłam ich domyć z oleju, a myję tymi samymi produktami i tak jak zwykle - dużo piany przeciągam na długość, dokładnie masuję aż po końcówki. Oleju też nakładam tyle co zwykle i jest to naprawdę niewiele. Myłam tylko raz, bo zawsze jeden raz wystarczał.
Emulgowanie maską/odżywką też nie pomagało, co zdziwiło mnie najbardziej. Normalnie po emulgowaniu i wymasowaniu włosów pianą z mocnymi detergentami zawsze było spoko, a skończyłam ze smalcem na głowie
Dzisiaj dramat tego rodzaju, że totalnie zjadło mi objętość, rozprostowało i czuję, że są jakby dziwnie czymś powleczone, ale taki plus, że są idealnie gładkie. Chyba powinnam wyrypać je sodą.
Może podwójne mycie załatwi sprawę. I przestanę dokapywać olej do masek końcowych.
Zarzucę bonusem w postaci foty moich końcówek (z wczoraj). Na me oko wyglądają bardzo zdrowo.
Załącznik 6066911