[ibyza]

Napisane przez enamoradaaa

hej ja byłam dzisiaj u fryzjera i na moj ciemny brąz nałożyla mi pasemka co druga folia rozjasniaczem i rozjasnilo się tak jak na fotce.. po wysuszeniu taki efekt nawet mi sie podoba a Wy jak myślicie może być?

rewelacyjnie wyszło bardzo mi się podoba

Napisane przez ivoncia16

nigdy nie mialam tego Lirene
a to matujacy czy jaki?
niektore tansze sa fajne
ja mialam kiedys z Astora Matt Tiude HD jakos tak i byl swietny tylko ze on tez dosc drogi

ja mam teraz podkład z Bell Multi mineral też jest bardzo fajny pasuje mi matujący, dla mnie ok zapłaciłam za niego 12 albo 13 zł w takim małym sklepiku kosmetycznym

Napisane przez Kachula82

Zaczęłam nakładać od końców w górę aby szybciej te ciemne łapało. Potem cały łepek pod siatkę i tak z godzinę siedziałam co jakiś czas patrząc jak jest. Niesamowite wrażenie jak idziesz do lustra a tam takie jasne włosy! Mi się wydaje, że brak zakwaszenia spowodował ciemnienie i potem za długo farbę trzymałam bez obserwowania czy ciemnieje bardziej. Niestety tak to jest przy dzieciach, że zapominasz co masz na głowie i patrzysz co dzieciaki co chwila broją.

Co do koloru to normalnie widać jak teraz patrzę jednolity kolor ale w świetle czubek nieco jasniejszy. Może jednak zrobię kąpiel rozjaśniającą ze zwykłym rozjaśniaczem bo inaczej to chyba nic mi nie wyjdzie.


oczywiście mąż wyjechał stad eksperymenty. On i tak wróci i nic nie zauważy...

ojoj włąśnie ja jak nałożyłam farbę po dekoloryzacji to w sume miałam ją na włosach ok. 10-15 min jak nie krócej- już nie pamiętam a jak zapomniałaś to fakt, ciemniały... ale mi się efekt podoba jednolicie wyszło

Napisane przez Katrin242

oj w cieniu to może i wygląda na brązowo - rudy ale w s słońcu..sama zobacz

ładnie, troszeczkę przy odrostach się różni, ale ogólnie fajny kolorek, taki nietypowy

Napisane przez psyhe666

Przepraszam Ten u góry i ten http://www.lorealparis.pl/koloryzacj...513-mahon.aspx

ten 613 śliczny, też miałam na niego ochotę, ale u mnie po castingach po 2-óch tygodniach nie ma już śladu