[kiedy_hajs]

Napisane przez ferero18

Witam

Zna ktoś jakiś bardzo dobry szampon, do stosowania podczas leczenia izotekiem ? Z głowy mi sie sypie tak że poleżę 10 minut i na poduszce jest mnóstwo białych płatów skóry z głowy. Oprócz tego, jest tu ktoś kto przeszedł kuracje izotekiem i chodził w tym czasie do pracy ? Bo znalazłem prace ale nie wiem jak z tymi bólami stawowo-mięśniowymi i zwłaszcza bólami pleców. O i taka ciekawostka, na temat tego o czym dużo tutaj przeczytałem. Nikt nie musi unikać marchewki czy jakiegoś jedzenia bo zawiera witaminę A, ponieważ w tej marchewce czy czymś innym, nie ma na tyle witaminy A, żeby ta dawka pogorszyła wasz stan. Maksymalna dawka to 1mg/na dobę. Każdy kto bierze izotek przechodzi skutki "hiperwitaminozy A", która jest bardzo nie korzystna dla organizmu, ale bardzo korzystna dla trądziku, poczytajcie sobie. Ale w przypadku marchewki czy jakiekolwiek innego produktu sprawa wyglądała by tak że jak bierzecie powiedzmy 40mg na dobę, to po zjedzeniu marchewki mielibyście 40,2 mg na dobę, czyli jest to zupełnie nie odczuwalne.Dlatego w ulotce nie ma żadnej wzmianki o tym, że nie powinno się spożywać czegoś co zawiera wit. A, bo i tak jest jej w tym pożywieniu tak nie wiele, że nie robi to większej różnicy Inna sytuacja jest w przypadku kremów z wit. A, co do tego to oczywiście, że nie należy używać Pozdrawiam i mam nadzieję, że kogoś ta wiadomość ucieszyła

Lepiej znajdź pracę siedzącą. Ja pracowałam cały czas chodząc, nie było opcji odpoczynku. I prawie umarłam na ból stawów i stóp. Musiałam się zwolnić i zatrudniłam się w firmie, w której sobie siedzę przy komputerze - o niebo lepiej.

---------- Dopisano o 01:02 ---------- Poprzedni post napisano o 01:02 ----------

Napisane przez berata

Przykro mi dziewczyny, że pojawiły się u Was problemy z włosami.

Obawiałam się tego samego, chyba najbardziej.

Dlatego, w ramach pocieszenia - jestem pół roku po kuracji i z włosami po staremu, gęste i bez zmian. Także to nie jest tak, że zawsze ten skutek uboczny występuje.

Powodzenia

Nie chcę źle wróżyć, bo każdy ma inaczej, ale u mnie tragedia z włosami dopiero była po 8 miesiącu aż do teraz.