[anetka 123]

Tak 80 zł to drogo, ale produkt jest rewelacja. Chusteczki kupiłam za 35 zł i mam je od pół roku. Są one specjalne do sztucznych rzęs, nie mają żadnych "mechutków" i są przeznaczone również dla alergików.

Do Ewelina79:
Jestem z Lublina, mam sprawdzoną stylistkę z certyfikatem i doświadczeniem. Ciężko jest się do nie dostać, ma gabinet mobilny, mogę w razie co podać jej namiary na priv.

---------- Dopisano o 07:44 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

Napisane przez qnia

ja zmywałam mokrymi chusteczkami do demakijażu - jakieś niedrogie były, tylko troszkę włókna się przyczepiały do rzęs i musiałam wyciągać je pęsetą, to samo z wacikami, oprócz tego zmywałam też mleczkiem nivea do demakijażu i było naprawdę ok.
Doczepiane rzęsy są fantastyczne, zrobiłam sobie przed ślubem i nie żałuję, efekt był rewelacyjny, teraz zdjęłam i troszkę łyso się czuję, takie nagle małe się zrobiły - choć wiem, że to nie z powodu zniszczenia rzęs sztucznymi, tylko szoku, że moje naturalne są takie krótkie.

Ja od prawie roku mam przedłużane rzęsy. Moja stylistka zrobiła mi zdjęcie przed założeniem rok temu, wyglądałm okropnie, w ogóle nie miałam rzęs. Nie martwię się o to, że moje naturalne będą zniszczone, ponieważ nie byłoby czego zniszczyć, a poza tym wciąż rosną mi nowe i nowe. Nadal uważam, że jak są dobrze założone, to nie ma opcji na zniszczenie.