Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zabieg Cosmelan - Pamiętnik - Część VII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-05-20, 22:40   #446
zona Rumcajsa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 21
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część VII

Jeśli chodzi o buraka i uczucie palenia się twarzy - oj miałam takie wrażenie, jakby się skóra paliła. Ale chyba mam dość wysoką barierę bólu. Krem miałam prawie cały czas na twarzy, od popołudnia piątku do wtorku wieczór, oprócz niedzieli. W niedzielę nie, ponieważ byłam w pracy (!), a ponieważ prowadziłam szkolenie, na pewno wszyscy gapili się na mnie przez kilka godzin co najmniej. Dopiero wieczorem, koło ósmej nałożyłam znowu krem Derm2.

W niedzielę wyglądałam jak bohaterka filmu "Ze śmiercią jej do twarzy" jeśli chodzi o łuszcząca się skórę. Gadam, gadam, a tu naskórek mi płatami odpada Oprócz bladości. Burak był, bo właścicielka firmy, w której prowadziłam szkolenie, aż okno zaraz otworzyła jak mnie zobaczyła - chyba myślała, że jest mi tak gorąco
Od środy tylko kremy nawilżające, Hydro-Vital K, maść dla osób ze skórą atopową i dzisiaj jest przyzwoicie, chociaż dalej czuję naciągniętą skórę na twarzy. Skóra zaróżowiona, nie łuszczy się bardzo, ale widać drobne skórki. Do poniedziałku planuję wyłącznie samo nawilżanie, potem będę stosować jako maskę - muszę tak cyrklować, by móc normalnie do pracy chodzić, bo nie mam jak teraz wziąć urlopu, a chciałam wykorzystać niepogodę i brak mocnego słońca.

Efekty nawet mój mąż zauważył, przyznając się w ten sposób, że jednak wcześniej widział moje przebarwienia Chociaż nie jest to jeszcze skóra Śnieżki (o ile pamiętam była w bieli śniegu), śmiało mogę powiedzieć, że nic nie dało mi wcześniej tak spektakularnych efektów. Być może jednak dlatego, że inne zabiegi kosmetyczne robiłam od jesieni 2008, a ostatnią mikrodermabrazję jakieś dwa tygodnie temu.
zona Rumcajsa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując