2012-10-03, 14:26
|
#1693
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 38
|
Dot.: Zapuszczamy grzywkę
Cytat:
Napisane przez Meadow
też bym chciała podpinać wsuwkami ale wyglądałabym wtedy jak kujon z jakąś chorobą poza tym mam ogromne czoło i za uszami nosić nie mogę bo mam bardzo duże i odstające, czyli lepiej po prostu przykrywać to wszystko włosami w moim wypadku
wicherek też mam na grzywce po prawej stronie ale niestety znowu zaczął się mi buntować
oglądałam wczoraj stare zdjęcia mojej siostry, sprzed kilku lat i miała tam grzywkę do ramion a włosy do łokci i zaraz motywacja skoczyła do góry
|
Ja też mam taki wicher, który tak niemiłosiernie mnie denerwuje, że szkoda słów. Ale byłam w poniedziałek u fryzjera i mówię do kobietki, że zapuszczam grzywkę, bo mnie trafia niemiłosiernie przez ten wicher, a ona na to, że jak chcę to możemy się go pozbyć. Moja mina pewnie mówiła sama za siebie, zdziwiona, pytam jak to możliwe, bo ja go codziennie muszę maskować jakoś inaczej moja grzywka wygląda jakby była krzywo ucięta. A kobieta mi mówi, że ona też ma takiego wichra i się go pozbyła, a jak? ucięła go podniosła swoją grzywkę i puf, wygoliła go w tym miejscu gdzie odstawał. Małe miejsce, a ma grzywkę bardziej od tyłu to jej zakryło. Nie posunęłam się jeszcze do tego, ale to jest myśl
|
|
|