2009-09-21, 00:08
|
#16
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław :*
Wiadomości: 13 926
|
Dot.: Uśpienie psa...kiedy ten moment?
Cytat:
Napisane przez Gothic_Daisy
Mój jamnik był chory przez parę ostatnich lat - miał sprawne tylko przednie łapy, na tylnych kiepsko chodził. W domu łaził w pampersie, na zewnątrz był wynoszony na rękach.
Ale rozumiem, że u Ciebie to naprawdę duży pies? I nie możesz go nosić?
Ale tak czy siak pomyśl nad pampersami, to trochę ułatwia sprawę.
Naszego uśpiliśmy jak po prostu pewnego dnia się położył przy ścianie i tak leżał bez ruchu, nie chciał już jeść, ani pić. Pewnie sam by zdechł, gdybyśmy poczekali, no ale nie chcieliśmy żeby tak się dłużej męczył.
W każdym razie widać było gwałtowną zmianę jego stanu na gorsze. Dopiero wtedy podjęliśmy taką decyzję.
Trzymaj się.
|
To tak jak moja piunia tylko, ze ja mialam Owczarka szkockiego Collie. Mynia przestala ktoregos dnia sie ruszac Byla juz chyba tak zmeczona tym wszystkim. Odwlekalismy to w sumie tylko ze wzgledu na mnie, bo ja sobie nie wyobrazalam zycia bez niej. W ten dzien musialam isc do pracy. Ryczalam jak nawiedzona. Do dzis jest mi smutno jak sobie o niej pomysle, a nie ma jej od 27.06. Nawet jak teraz siedze to mi sie plakac chce
|
|
|