[bluebells]

Napisane przez chimay

U mnie on się dobrze rozprowadzał, tylko po jakimś czasie robił białe krechy w załamaniach. Nie smużył, nie właził w pory, co robił jego poprzednik, Anthelios AC SPF 30 do cery trądzikowej.

U mnie przetłuszczanie z wiekiem się nasila. Najlepiej jest, jak stosuję minimalistyczną pielęgnację, bez filtrów i kwasów, tylko lekkie sera i mogę twarz matowić raz dziennie. Tylko że wtedy mam masę zaskórników, na które działają tylko kwasy - te z kolei zaburzają barierę skóry, wymuszają cięższą pielęgnację i stosowanie filtrów. No i tak się kręcę w kółko

To zazdroszczę, bo chciałabym, żeby Vichy jakimś cudem mi podpasowało, a z tym rozprowadzaniem jest najgorzej. Zużyję tubkę do końca, więc może jeszcze jakoś to będzie.

Ja dopiero muszę poobserwować jak to jest u mnie z przetłuszczaniem. Czasami jest lepiej, czasami gorzej, ale chciałabym wiedzieć od czego to zależy. To ciekawe co mówisz, że dopiero po odstawieniu kwasów jest z tym lepiej, bo niby niektóre kwasy mają przeciwdziałać łojotokowi. Ale jak zawsze to jest indywidualna sprawa.

A tak w ogóle, gdzieś mi mignęło coś, że przy stosowaniu kwasów makijaż może nie trzymać się za bardzo twarzy. Ale muszę się dokształcić, bo możliwe, że tylko to sobie dopowiedziałam.