Odradzam Ci nakładanie kolejny raz superblondu na włosy. Dowalisz niepotrzebnie włosom. Niektórzy radzą do zwykłej farby blond np. 10.0 dodać z 1cm czerwonej farby (zwykle z 6 po przecinku) albo czerwonego mixtonu (tylko profesjonalne farby np. Chantal, Londa, Kallos 0/66)
Ja bym Ci radziła na początek bezinwazyjnie to stonować. Z drogeryjnych rzeczy:
-maseczka Marion do włosów czerwonych
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...rbowanych.html
Możesz ją rozcieńczyć zwykłą maską i przetestować na pasemku. Nie miałam jej jednak i nie wiem jaką ma moc
-szamponetka z czerwonym barwnikiem- najlepiej ją rozcieńczyć również i testować.
-najbardziej polecam jednak piankę Venita czerwoną (ognisty wulkan). Ma czysty czerwony pigment. Rozcieńczałam ją bardzo mocno maską i cudownie tonowała glonowaty blond do neutralnego.
-od biedy możesz też wrzucić kawałek czerwonej karbowanej bibuły do gorącej wody i z tego zrobić płukankę. Zobaczysz czy w ogóle jest lepiej
Efekt oczywiście nie jest trwały, ale przykładowo chłodne blondy też trzeba systematycznie tonować
Plus tonowania jest taki, że nie uszkodzisz bardziej włosów. Twoje dostały ostro w kość, a każda farba z utleniaczem coraz bardziej je uwrażliwia.
Jakbyś jednak wolała trwałą farbę, to radziłabym jednak wybrać coś z normalnej linii, a nie z superrozjaśniających. Te farby są super, ale jednokrotnie-dwukrotnie.
Możesz też spróbować farby ton- w ton. Na pewno będą jeszcze delikatniejsze