A ja się dołączam z taką sprawą. Naczytałam się, że nakładając chemiczną farbę po hennie mogę uzyskać efekt zielony ;_;
Farbuję henną włosy od stycznia tego roku. Jakieś cztery razy. Zwykłą, rudą Khadi. Jednak kolor jest dla mnie za słaby. Owszem, piękny połysk itd, ale nie mam co liczyć na to, że osiągnę ognisty rudy mimo iż trzymam tą hennę 5 godzin (w ulotce napisane jest od 30 minut do 2 godzin, a w przypadku tej mojej, max można na głowie trzymać 6 godzin.)
Ostatnie hennowanie miałam 13 kwietnia.
Chciałabym nieco podkreślić mój rudy poblask, bo realną barwą ciężko to nazwać. Przy głowie są prawie całkiem sprane. Myślicie że mogę pofarbować się jakąś rudą farbą i nie wyjdzie z tego nie wiadomo co?
Kilka dni temu dla próby pofarbowałam kilka kosmyków Lorealem Color Sensation 4,60 (Rubinowa czerwień czy jakoś tak). Wyszły tak ciemnofioletowe, że aż czarne. Teraz się szybko sprało i pozostał ciemny sprany buraczkowy.
Myśliście że stricte ruda farba z Garniera na przykład też zrobi jakąś smutną niespodziankę na włosach, czy w przypadku kładzenia rudej farby na rudą hennę khadi akurat nie mam się czym martwić?