2006-06-12, 21:53
|
#1
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 081
|
Po orgaźmie...
We wszystkich podrecznikach i w internecie czytałam, że kobieta po orgaźmie pozostaje na takim samym poziomie podniecenia i może kontynuować stosunek bez większych problemów, w przeciwieństwie do mężczyzny, któremu narząd opada i moze być w pełni sił dopiero po upływie ok. 20 minut. Powiem szczerze, że ja mam tak, że po orgaźmie niemal natychmiast odchodzi mi podniecenie i równie dobrze mogłabym wstac i iść sprzątac, albo właczyc tv. Nie sadzę zeby to zależało od umiejętności TŻ, bo ja po prostu tak mam.
Pod względem fizycznym owszem, mogę nadal sie kochać, ale to już nie jest to samo, tzn. w zasadzie nie odczuwam juz aż takiej przyjemności. Zdarzyło sie kilka razy, że miałam kilka orgazmów, ale to wtedy, gdy byłam naprawdę mocno napalona, np. po dłużej przerwie we współżyciu.
Jestem ciekawa czy tylko jak tak mam, że nie pasuje do ksiazkowych kobiet, czy może jest jeszcze trochę dziewczyn, które po orgaźmie nie maja ochoty na seks. Bo przysiegam, ze gdybym była facetem, to by mi opadł i tyle.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami.
|
|
|