A mi się wydaje, że nie ma co czekać.
Jedna z Was pisze, że podczas masturbacji mysli o innych. A może poproś partnera, żeby Ciebie popieścił?
Może seks oralny?
A jak nie to proponuję wybranie się na zakupy, po bieliznę. Być może jeśl załorzysz na codzień prześliczną bieliznę, a potem On zabierze CIę na jakąś romantyczną kolację, wrócicie do domu, delikatny masaż, pieszczoty?
Każda kobieta jest inna, ale wydaje mi się, że jeśli kobieta nie ma ochoty, a partner sie stara to poza rozmową warto się jakos pobudzić.
Mężczyzna jest w stanie bardzo dużo zrobić, żeby zaspokoić swoją ukochaną kobietę.
Niech przypomni sobie co lubicie, albo wymyśli coś nowego, ale bardzo intymnego, zbliżającego.
Co Wy na to?
Do seksuologa też można iść.
---------- Dopisano o 00:42 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ----------
Czyli zapanowała nuda