Dot.: przedłużanie - wasze doświadczenia
No i stalo sie.Namowilam meza i teraz studiuje instrukcje przedluzania wlosow,czyta i oglada zdjecia.Twierdzi,ze da rade wydzielic rowno pasma i "przyspawac".Zreszta bedziemy cwiczyc.
Idac za ciosem zamowilismy wszystko co potrzeba.Poczawszy od connectora skonczywszy na plynie do usuwania pasemek.Szkoda tylko, ze sam pistolet sluzacy do usuwania pasemek (w ciagu kilku sekund) kosztuje ok. 150 Euro.Tego nie bralam.
No coz w domowym zaciszu mozna sie bawic ,jednak gdybym byla fryzjerka i zajmowala sie tym profesjonalnie ,zainwestowalabym w niego ,bo skraca czas zdejmowania o 75 % .
Jak nam to wyjdzie- zobaczymy.Do odwaznych swiat nalezy.Po ostatniej przygodzie jaka mialam i w zwiazku z tym zrezygnowaniu ze swoich planow,zdecydowalam sie nie prosic nikogo,nie finasowac nikogo potrojnie tylko robic sobie sama.Czekam na skompletowany zestaw i nowe wlosy.I majac go bedzie mnie stac robic chocby i co 3 miesiace i za kazdym razem miec nowiuskie ,blyszczace wlosy.
|