[Zu2ia]

zgadzam sie, nie wyciskajcie!! swego czasu tez namietnie wyciskalam wszystko co pojawilo sie na mojej buzce. a troche tego bylo, efekt..? krosty, zaczerwienienia, blizny.. balam sie w lustro spojrzec.. ale zawzielam sie i powiedzialam sobie: "KONIEC". i teraz juz od kilku miesiecy tego nie robie, buzke mam sliczna, czysta, gladka i wogole wspaniala zmienilam tez kosmetyki, ktorych uzywalam.

olsonex - naprawde wybierz sie do dermatologa.. masz tak mloda cere, ze samodzielne eksperymentowanie (nawet domowymi sposobami) moze ja nieodwracalnie zepsuc. a juz tym bardziej stosowanie takich kosmetykow jak garnier czy loreal pure zone. ona sa dla cery znacznie starszej niz twoja. mysle tez ze wogole nie powinnas uzywac zeli do mycia, kremow pod oczy, tonikow itp. to wszytsko chemia. ja np do 14-15 roku zycia uzywalam kremu nivea. nie mialam typowego tradziku wogole. nic a nic. jedynie zywkle pryszcze, ktore znikaly po jakims czasie. kosmetyki to chemia, ktora pomaga owszem. ale tez szkodzi. takie wnioski nasunely mi sie po rozmowie z babcia. ona cale zycie uzywa kremu nivea i jak na swoje 85 lat ma strasznie malo zmarszczek. jak zobaczyla mnie z maseczka na twarzy powiedziala ze niszcze sobie skore, a efekty tego zobacze wlasnie "na starosc".

jeszcze raz powtorze - tylko dermatolog powie ci co powinnas robic.