2006-08-17, 11:47
|
#25
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 899
|
Dot.: LRP Anthelios XL krem barwiący SPF50+
Ja po zachwytach Sandijki kupiłam go w ciemno. I opłacało się
Delikatny beż, ładnie, bez zacieków się rozsmarowuje, "wyzłaca" buzię. Faktycznie bardzo błyszczy i się klei, ale podczas urlopu miałam dni, że wchłaniał się praktycznie zupełnie i nawet bez jedwabnej Hauschki zostaiwał tylko glow. Ale to chyba tylko kwestia "wypoczętej" cery, bo co rano przed pracą trochę się muszę z tymi poprzyklejanymi włosami namęczyć. A może moja cera po prostu o 6 rano odmawia współpracy we wchłanianiu, a w warunkach urlopowych i owszem
Mnie generalnie służą tonujące kremy, leniwa jestem i wolę takie niż zabawe z filtrami a potem czekanie na podkład. Bioderma tonująca też sięu mnie sprawdzała, ale Antek jest lepszy, chociażby ze względu na kolor - delikatny beżyk, a po przypudrowniu Hauschką jeszcze jaśnieje. Ogólnie zadowolonam z niego
__________________
Więc teraz serca mam dwa
Smutki dwa
I miłość po kres
I radość do łez
|
|
|