Dot.: Dziecko same na podwórku...
To chyba zależy od okoliczności. Ja na przykład nie wypuściłabym swojego dziecka przed blok, z powodów o których pisałam w innych wątkach. Ludzie podjeżdżają sobie samochodami pod klatkę, a do niedawna było tak, że samochody tu jezdziły prawie wszędzie, tyle że ostatnio ustawili barierki i trochę to zjawisko ograniczyli.
Na wsi młoda biega z innymi miejscowymi dziećmi. Z reguły na wiejskich ścieżkach, wśród pól. Oczywiście mam ją przez cały czas na oku, ale zakres swobody w porównaniu, jaki ma na naszym placu zabaw, jest nieporównywalny.
|