[Y a s m i n e]

Napisane przez martyna_tina

Ja w lecie lubię dwie sprawy :
- gdy chcę gdzieś na szybko wyskoczyć, to wystarczą jakieś buty - nie muszę szykować całego ciepłego rynsztunku
- suszenie prania na zewnątrz: nie dość, że schnie błyskawicznie, to jeszcze pięknie pachnie, taką inną świeżością - za tym zdecydowanie będę tęsknić


Na jesień czekam z utęsknieniem - już powoli czuć ją w powietrzu, szybciej robi się ciemno, wieczory i poranki są chłodniejsze, liście zaczynają opadać z drzew

Ja w sumie bardzo lubię każdą porę roku- wiosnę- bo powietrze się zmienia, jest bardziej rześkie, zielone, wymiatam szafę, odgracam mieszkanie z niepotrzebnych dupereli . Zmieniam kosmetyki na świeże, zielone, kwiatowe, pobudzam się do życia.
Lato- wiadomo . Słońce, pozbywam się trupiego niezdrowego odcienia skóry , zrzucam ciężkie kiecki i buciory na rzecz mgiełek, gaci i koszulki . No i oczywiście spacery nocami, szybkie wyjścia...
Jesień- tak jak Wy wszystkie, zapachy liści, ziemi, cięższe perfumy, woski, kremy z dyni, opatulanie się mięciutkimi rzeczami, robię się bardziej mięciutka, milutka i przytulaśna , wstęp do zimowej hibernacji .

A zima to już wisienka- zima to święta i kropka .

Napisane przez ferryboat

Hej dziewczyny! Nie mogę się już doczekać tegorocznych Świąt! W tym roku wreszcie zamieszkam z moim facetem i będzie kupować razem choinkę i różne inne pierdółki. Nigdy nie mieszkałam wcześniej z facetem i uwielbiam teraz dyskutować z nim nt. wystroju, dekoracji...
Czekam już z utęsknieniem na koniec tygodnia, bo jeszcze teraz najbliższe 4 dni mają być 29 stopni w dzień


Też uwielbiam suszyć pranie na zewnątrz!

Ooo, gratuluję!

Ja to szczerze mówiąc momentami bym się wyniosła gdzieś albo go wyeksmitowała na parę dni, no ale co zrobisz? Także korzystaj ze słodkiej niezależności

Napisane przez ferryboat

O tak! A macie już plan jakiś?


A jeżeli chodzi o Zurych, mieszkam tutaj i polecam przyjechać na targi świąteczne Bahnhofstrasse ma prześliczne światełka + targi są super + mega dobre winko z kubeczkiem do zabrania + mikołaje grający na ulicach W tym roku w grudniu bardzo się rozpadało, także i śnieg był.. Ahh nie mogę się doczekać!

O proszę!!! Cudownie!! W takim razie będę miała chyba do Ciebie parę pytań i to wcale nie świątecznych .
Co do naszego wypadu na jarmark, to chyba zdecydujemy się na Stuttgart, bo mamy najbliżej, a do dyspozycji tylko sobota-niedziela . A do Zurychu wpadniemy jak zawsze w styczniu .



ferryboat, jeśli będziesz mogła, zrób proszę jakieś zdjęcia świątecznego Zurychu- ulic, jarmarków.. Co roku sobie obiecujemy z TŻ wyjazd w listopadzie-grudniu na tydzień gdzieś do Szwajcarii na jakąś pipidówkę , ale zawsze, ale to zawsze coś nam nieplanowanego rujnuje te plany.



A teraz kochane uwaga ogłoszenie parafialne!!!
Podrzućcie mi proszę Wasz dobry przepis na mega dobre "mokre" kruche ciasto ze śliwkami/ jabłkami . Taki, jaki Wy robicie ze wszystkimi Waszymi modyfikacjami, dodatkami, temperaturą pieczenia, kolejnością ugniatania etc...

Zawsze jak robię z przepisów z neta, to mi spód wychodzi jakiś twardy, owoce jak nie podsmażę to jakieś suche są albo dżem wychodzi i w ogóle... Jedyne co mi wychodzi naprawdę mega idealnie- to ten Crubmle, o którym pisałam w zeszłym roku. Normalnie czuję się jak jakaś niedołęga, nie wiem .