2010-04-07, 12:00
|
#23
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 351
|
Dot.: Picie przed i po posiłku
Cytat:
Niezależnie czy jest to czymś poparte czy nie, ja bym nie mogla np. kanapek czy samego twarogu nie popić wodą, muruje mi się to wszystko w przełyku i idzie powolutku do dołu czemu towarzyszy chole...y ból.
|
Ja sobie nie wyobrażam popijania twarogu wodą, ale nie umiem tego rozsądnie wyjaśnić
Mała rada - dodaj do twarogu łyżkę jogurtu naturalnego czy kefiru i wymieszaj. Będzie łatwiejsze w przełykaniu
Cytat:
Powinno się pić 15 minut przed posiłkiem i godzine po posiłku.
Picie w trakcie jedzenia zaburza procesy trawienne.
Cała teoria
|
Cytat:
Super, a potwierdzenie tejze teorii ?
|
Cytat:
Potwierdzenie tejże teorii jest takie, że sama ją stosuję od kilku miesięcy i problemów z trawieniem nie mam
|
To mi przypomina żart:
Siedzi sobie pijaczek na moście, wyrywa kartki z zeszytu, robi z nich kulki i wrzuca do rzeki...
W końcu podchodzi policjant i pyta:
- Panie co Pan robisz?
- Odstraszam słonie...
- Ale tu nie ma słoni!
- No bo je odstraszam
Jakiś najmniejszy dowód na to, że gdybyś piła to byś miała problemy z trawieniem?
Bo ja na przykład pijam i problemów nie mam. Ale nie lubię formułować ogólnych opinii na podstawie wyłącznie własnego ciała.
Ostatnia kwestia - rad, mniej lub bardziej uciążliwych, odnoszących się do odchudzania jest, za przeproszeniem, od cholery. Niektóre sprzeczne ze sobą.
Trzeba zrobić sobie mały rachunek sumienia i dać sobie spokój z tymi uciążliwymi, które przynoszą maleńkie efekty.
Jeśli jakiekolwiek.
Tak, żeby chęci wystarczyło na to, co naprawdę w odchudzaniu ważne. (i nie, nie jest to ograniczanie momentów picia ).
Edytowane przez venomik
Czas edycji: 2010-04-07 o 12:14
|
|
|