Dziewczyny
.
Dla rozładowania atmosfery opowiem Wam, że mam dziś dzień cebulaka
. Najpierw poszłam z pazurami na reklamacje i poprawiła je za darmo, zdjęcie widziałyście, wróciłam, posprzątałam, umyłam się, nie chciało mi się robić jedzenia to zadzwoniłam do kfc. Zamówiłam kanapke wege plus frytki ale ten kotlet był tak spalony, że w środku nic nie było
. No to co robi królowa cebuli? Ano składa reklamacje
. Zadzwoniłam na infolinię i mówię, że kotlet ujowy i spalony to powiedzieli, że wyślą kierowce z nową kanapką
. Żebym nie wyszła na Grażynkę i żeby nie wyszło, że go zeżarłam i chcę nowy to wzięlam wyjęłam tego kotleta na talerzyk, przyjechał kierowca z nowym, gratisowym zamówieniem, to ja otwieram, z talerzykiem i mówię do niego- Zobacz Pan jaki twardy ten kotlet
. Koniec końców dostałam drugie takie samo zamówienie za darmo, dupa będzie mnie piekła