[justyce]

Napisane przez rzyrafka

ja chyba jestem ślepa w tym artykule ani razu nie użyto słowa "filtr"
Ja JESZCZE nie stosuję filtrów, muszę się przekonać.
Powiedzcie mi jak to jest, dlaczego jeden sposób na zaburzanie równowagi organizmu jest lepszy od drugiego?
Wiadomo, że opalanie się szkodzi skórze Ale również dowiedziałam się z postów filtromaniaczek, że używanie filtrów chemicznych blokuje wytwarzanie melaniny w ustroju człowieka, co oznacza, że zmienia to procesy enzymatyczne w organizmie. właśnie przeczytałam tekst p.Basi http://www.mediweb.pl/beauty/wyswietl_vad.php?id=904 pisze ona, że melanina jets jednym z najwazniejszych antyoksydantów wytwarzanych przez człowieka (eliminuje aż 80% wolnych rodników powstających w biochemicznych reakcjach). Czy więc stosując tak wysokie filtry/blokery w rzeczywistości bardziej sobie nie szkodzimy przypadkiem? Wolne rodniki bardzo istotnie przyczyniają się do starzenia ale niestety nie tylko skóry.

P.S.
Na razie nie jestem ani za ani przeciw filtrom

P.S.2
Bardzo przepraszam, jeśli zirytuję Was takim pytaniem ale nie jestem w stanie przeczytać wszystkich wątków o filtrach

Cytuję z artykułu - o właściwościach melaniny

1. Działa ochronnie jako naturalny filtr UV.
2. Pełni funkcję antyutleniacza, neutralizując czyli usuwając choć w pewnym stopniu powstałe pod wpływem promieni słonecznych wolne rodniki.

Melanina jest antyutleniaczem - usuwa wolne rodniki powstałe p.wpł. promieni słonecznych. Ochraniając naszą cerę filtrami przed promieniami słonecznymi jednocześnie chronimy ją przed powstawaniem wolnych rodników - więc nie ma potrzeby wytwarzania melaniny. Kółko się ładnie zamyka
Dalej w tym samym artykule czytamy:

Wszystko wskazuje niestety na to, że biały człowiek został przysposobiony przez naturę raczej do niewielkich dawek słońca niż do życia w jego ostrych promieniach.

I dalej jeszcze:

Nasza skóra z natury nie jest przyzwyczajona do całorocznego intensywnego nasłonecznienia, dlatego jeśli ktoś latem dużo się opala, a zimą dla podtrzymania opalenizny często korzysta z solarium może mieć po czasie, nawet już po trzydziestce wyraźne i niekorzystne efekty takiego postępowania, w postaci przedwcześnie zniszczonej skóry i zwiększonej groźby raka. Pod mikroskopem łatwo jest odróżnić komórki skóry, która zestarzała się pod wpływem słońca, od tej, na której odcisnęło się jedynie piętno wieku. Skóra już nawet 30-latki zniszczona nadmiernym opalaniem ma pogrubiały naskórek, jej naczynia krwionośne są poskręcane i rozszerzone, posiada pogrubiałe i pofałdowane włókna elastyny oraz mniejszą ilość nadających jędrność skórze włókien kolagenowych.

To też byłoby coś dla tej mafii parówkowej ale nie wiem, czy cokolwiek do nich trafi... :|