2013-08-17, 14:07
|
#28
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 833
|
Dot.: Para a jednak nie para.
Cytat:
Napisane przez Suzanne
---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------
[/COLOR]A czemu trzeba byc na takim etapie znajomosci w pelni kontroli nad sytuacja? Ciekawosc tego, co sie stanie potem i bycia adorowana nie jest przyjemne samo w sobie?
Ja bym tam ustalila sobie w glowie na co sie emocjonalnie i seksualnie zgodze, co bedzie tych granic przekroczeniem, trzymala sie tego i tzw. go with the flow.
Ja po prostu nie rozumiem do jakich wyjasnien ten mlody mezczyzna jest w waszych oczach zobowiazany. Oni nie sa w zwiazku i po dwoch miesiacach, prawde mowiac to nawet nie jest jest przyjaciel.
|
Panna się zadurzyla więc porozmawiają i stanie się jasne albo przechodzą w stan pary albo nie. Autorka ma prawo wiedzieć na czym stoi a to nie są wyjasnienia tylko normalna komunikacja. Są ludzie, którzy lepiej się czują jak mają poukładane w życiu i życie na adrenalinie i niepewne jutro nie jest dla nich. I nie chodzi o to, żeby rozmowa prowadziła do pierścionka, zapowiedzi i sypanie ryżem. I nie chodzi o to ze znaja sie tylko 2 miesiace-moj kuzyn zareczyl sie po miesiacu po 5 wzieli slub i sa szczesliwi od lat, a moja kuzynka bo 10 latach rozstala sie z facetem. Czas spotykania się nie jest wyznacznikiem niczego
I zrozum, że nie musisz rozumieć Autorki, coś co dla niej jest ważne dla Ciebie moze byc marginalne
|
|
|