[cotka]

Napisane przez cathy

paczka, która ginie, to wkurzająca sprawa...ale paczka ze zbiorowego, która nie dociera- to dopiero nerwy A ja na 100 zamówień z samego EDM zaliczyłam już 3 zaginione paczki, do tego jedna z LureBeauty, jedna z EGM i ... nie chcę krakać, ale chyba kolejna gdzieś zabłądziła...
Gdy ginie coś, co zamawiałam tylko dla siebie, to jestem w stanie przeżyć.. Denerwujące i szkoda, ale do przeżycia. Ale jak zbiorowe mi ginie, to wściekam się jak durna, bo mimo iż to nie moja wina przecież, to czuję się z tym bardzo źle...

mam tak samo a to jedno blusche to mi tyle nerwow zjadlo,z e szkoda gadac

a propos rolki..
kurcze ja musze przychaczyc jakiegos psora jak sie doczlapie na biologie i o te telomeny podpytac, bo ta teoria sie niejako wydaje sensowna- gdyby komorka mogla sie dzielic w nieskonczonosc to bysmy byli niesmiertelni (btw w przypadku komorek nowotworowych telomery na chromosomach nie skracaja sie)

ja kupilam bezowe peep toe ostatnio i sa piekne, musze wam obfocic w koncu


Domi, moge jeszcze do mazidel dolaczyc?