2013-01-14, 11:35
|
#35
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: odnosnie USG
naduzywanie usg tez chyba nie jest konieczne.
cytuje z http://www.resmedica.pl/badania-i-pr...ograficzne-usg
Czy USG jest szkodliwe?
Nawet najprostszy zabieg jest zawsze obarczony pewną dozą ryzyka. W przypadku USG nie jest ono zbyt duże. Energia fal ultradźwiękowych jest niewielka, dlatego możliwość uszkodzenia narządów wewnętrznych jest znikoma. Nie oznacza to jednak, że można i bez specjalnych powodów wykonywać tego typu badanie. Dotyczy to zwłaszcza kobiet w ciąży. Nie ma sensu robienie co miesiąc USG płodu tylko po to, żeby się przekonać, czy "na pewno wszystko jest w porządku". Struktura młodego ludzkiego życia jest zbyt delikatna, żeby ją niepotrzebnie narażać, nawet jeżeli ryzyko uszkodzeń nie jest duże.
tak samo nie widze koniecznosci kucia i testow pappa (za wikipedia: aktualnie praktycznie niestosowany, zastąpił go test podwójny) tez wydaje mi sie zbedny jak wychodzi na usg w 20tc wszystko ok...
ponadto mozna rzeczywiscie wywnioskowac wielkosc płodu po "macaniu" (pewnie jakos ładniej to sie nazyw) brzucha przez gina czy połozna, mierzeniu wielkosci brzucha (w UK z tego co wiem), szyjke bada sie tez na fotelu, niekoniecznie usg.
na poczatku fascynacji RTG kobiety w ciazy robily sobie zdjecia RTG brzucha "bo tak ładnie widac dziecko" a teraz niestety okazuje sie ze to bardzo szkodliwe...
Edytowane przez 83monia
Czas edycji: 2013-01-14 o 11:36
|
|
|