2017-08-11, 13:09
|
#1595
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
Napisane przez zakonna
U nas to samo. Brytyjczyk ma już figurę idealna czyli kula. [emoji19] ragdoll też tłusty. Ja im daje mniejsze porcje, a mój mąż im daje z ręki "groszki" kocie, szyneczkę itp. Bez sensu.
|
Moje jedzą o stałych porach, odmierzamy ile mają zjeść, a i tak są spore. Ot jedna jest żarłoczna, taka strategia przetrwania. Kot w domu tak ma bo ma stale dostęp do wysokoenergetycznego pokarmu. W naturze musi polować, a nie każde polowanie kończy się sukcesem, więc ma duże wydatki energetyczne, a w jednym posiłku mało energii dostarcza, więc siłą rzeczy bilans energetyczny ma raczej ujemny albo wychodzący na zero. Więc koty nie polujące by przeżyć, trzymane w domach będę mieć zawsze lekki nadmiar kilogramów. Pewnie, że można dawać dietetyczne karmy suche, ale wiemy jak karma sucha wpływa na nerki. Z dwojga złego jednak lepsze mięso/ karma mokra o ile nie mamy kota nerkowego. Tylko trzeba uważać na smakołyki. Mój TŻ chciał je rozpieszczać, ale teraz smakołyki raczej kontroluję ja i wydzielam. Nie ma zabawy bo im się nie chce ruszać? no to nie ma smakołyku. Posiłki główne są o stałych porach. Ciut suchego mają w miseczce, ale nie na tyle,żeby się nie wiem ile obżarły. Grunt by miały coś na noc lub nad ranem, żeby nas nie budziły. W te upały czasem szaleją na balkonie w nocy, więc wtedy podjadają chrupki.
|
|
|