[SilverLuna]

Witam. Pisze ponieważ jestem już zdesperowana moja sytuacja. Nic mi nie pomaga, czytam wiele a nic do mnie nie dochodzi... zaczynam się poddawać i nachodzi mnie depresja. Oglądam zdjęcia z internetu, i widzę problemy skórne które dotyczą kobiet ale to co ja mam na twarzy to po prostu tragedia. Mój problem skórny odbiera mi samopoczucie i pewność siebie. Moja skora jest tłusta, łojotokową, odporna na łagodne kwasy ( szczególnie policzki i broda, mniej skronie i boki twarzy) uczę się w technikum na kosmetyczkę, skończyłam 1 rok i mimo ze wiem wiele to wydaje mi się ze nie wiem nic. Na mojej twarzy pojawiają się pryszcze i delikatny trądzik w postaci ropnych zmian, mam również zaskórniki otwarte. Największy mój problem to zaskórniki zamknięte. Są na całej twarzy ostatnio pojawiają się nawet na czole. Dermatolodzy nie pomagaj, żadni. Wszyscy twierdzą ze tak już będę wyglądała i tyle, ja w to nie wierze. Zaskórniki są na szyji po bokach, najwiecej na policzkach i brodzie. Wysyłam zdjęcie jak wyglada moja twarz. Nie mogę nakładać makijażu, bo nie kryje tych bulw, schodzi po godzinie. Używam toniku z ziaji tego do skory tłustej, kremu z barwy siarkowej na noc nawilazakacy, na dzień matujący i co 2/3 dzień nawilżający. Oprócz tego kremy pod oczy, peeling mechaniczny raz na tydzień maski oczyszczające. Ale wiem ze to nic nie daje, potrzebuje kwasów żeby złuszczyć naskórek, i możliwe ze retinoidów. Wiem tylko co pomaga ale jak to robic czego używać tego nie wiem. Nie stać mnie na kuracje u dermatologów ani wydawanie pieniędzy na mnóstwo kosmetyków. Chce rad, konkretów... proszę o pomoc...