Dot.: malowanie nieboszczykow
Malowac zmarłuch to sie maluje zazwyczaj na kilka godzin przed pogrzebem wiec nie ma tu mowy o zadnych tikach miesniowych bo po upływie kilku godzin juz nie ma napiecia w miesniach by przekazac impuls. Nieboszczyk przewaznie jest grzebany po 2-3 dniach.
Kosmetyki sa specjalne ale nie ma problemu tez malowac normalnymi. Z tym ze specjalne są bardzo mocno kryjace z duzą ilości pigmentu i cieżkiej konsystencji (zmarłemu nieprzeszkadza ze pozatyka pory) bo duzo osób na plamy posmiertne które trezba ukryć. Akcesoriów do malowania tez raczej uzywa sie jednorazowych stad duzy kontakt z zmarłum bo wiekszość wukonujemy prz pomocy małych jednorazowych gabeczek lateksowych a nie pedzli.
Poczatkowo wizualnie taki nieboszczyk raczej odcheca do podchodzenia nawet jezeli jest bezwypadkowy. Powody: jest zimny i bardzo przez to nieprzyjemny w dotyku, czesto wystepuje stezenie posmiertne i jest kompletnie sztywny, plamy posmiertne tez nie wygladają za atrakcyjnie tak samo jak ogólnie siność skóry.
Tanatokosmetolog jest takim samym zawodem jak inne w sensie pracy. Zadna praca nie hanbi. Lepiej juz być tanoko.. niż zarabiac stając pod latarenką czy kradnąc.
Jedyna rzecz to faktycznie trzeba sie przełąmac i niebac sie zwłok. A z tym nekrofilstwem to chyba jest mocno przesadzone. Ot stwarzanie takich sensacyjek dla plotkowania.
Nie gadatliwość nieboszczyków ja bym postrzegała jako zaletę. Przynajmniej nie musze słuchać bzdów które wygaduje czasami, plotek o Mlinowskiej a na dodatek niebedzie mi utrudniac pracy ruszając buzią. A najbardziej by mnie to cieszyło z tego wzgledu ze niebedzie mi krecić nosem i wybrzydzac ani mowić mi jak mam co robić (a zwyczajne zywe klientki czest własnie opróbują mnie uczyć jak mam co robić , a jak sie niemyle to ja kilka lat sie uczyłam w danym kierunku a nie one, no bo pani Zosia im robiła inaczej i one chca jak u żosi, to po jaką chol..e przszły do mnie a nieposzły do Zosi?).
Słowem łatwa praca ale trzeba pokonac starch i obawy przed umarłymi.
|